AKTUALNOŚCI

Udany debiut Karoliny Karasiewicz podczas Mistrzostw Świata w jeździe indywidualnej na czas.Zawodniczki Toruńskiego Klubu Kolarskiego „Pacific” swój maraton kolarski rozpoczęły od startu w Torowych Mistrzostwach Polski w Pruszkowie, gdzie celem głównym była obrona tytułu Mistrzowskiego w wyścig drużynowym na 4000m.

Fitnesski do „drużyn” wystawiły dwa składy, w pierwszym zespole torunianki wystartowały w składzie: Karolina Karasiewicz, Karolina Kumięga, Patrycja Lorkowska oraz Natalia Krześlak, natomiast w drugim zespole jechały Paulina Pastuszek, Dominika Bykowska, Dorota Przęzak oraz Oliwia Narkiewicz. Kwalifikacje najlepiej pojechał pierwszy zespół TKK Pacific, który wykręcił czas 4:32, drugie miejsce oraz start w biegu finałowym z czasem 4:45 zajęły zawodniczki MAT Atom Deweloper Wrocław. Z dobrej strony pokazał się również drugi zespół TKK PACIFIC TORUŃ, który przegrał z zespołem z Wrocławia o zaledwie sekundę. Fitnesski zajmując trzecie miejsce w kwalifikacjach miały stanąć do walki o brąz z zespołem z Grudziądza. W biegu o złoto drużyna toruńska „doścignęła” zespół z Wrocławia, natomiast w walce o brąz torunianki wyprzedziły team z Grudziądza o ponad 5 sekund. Kolejnego dnia barwy TKK „Pacific” reprezentowała Patrycja Lorkowska, która wystartowała w trzech konkurencjach w wyścigu na 3000m, Scratch-u oraz wyścigu punktowym. Najlepiej spisała się w wyścigu na dochodzenie (3000m), gdzie wywalczyła złoto, w wyścigach Scratch oraz punktowym dorzuciła dwa brązowe medale.

W trakcie trwania Torowych Mistrzostw Polski w Pruszkowie, Fitnesski w składzie Karolina Karasiewicz, Aurela Nerlo i Karolina Kumięga dołączyły do kadry narodowej, która przygotowywała się do startu w Mistrzostwach Świata na szosie w Belgii. Torunianki będzie można zobaczyć w wyścigach jazdy indywidualnej na czas, drużyn mieszanych oraz ze startu wspólnego.

Druga część zespołu Fitnessek udała się na Finał Mistrzostw Polski w kryterium ulicznych rozgrywanych w Prudniku. Impreza ta jest cyklem sześciu imprez kolarskich rozgrywanych w sezonie 2021 w formie kryterium ulicznego. Do klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski zaliczane są punkty zdobyte w czterech najlepszych startach oraz punkty z zawodów finałowych. W bardzo dobrej sytuacji przed finałem znajdował się zespół z Torunia, który zajmował pierwsze cztery miejsca. Kryterium miasta Prudnika z dorobkiem 19 punktów wygrała Katarzyna WIlkos (Mat Atom Deweloper Wrocław) przed Patrycją Lorkowską, która zdobyła 17 punktów (TKK Pacific Nestle Fitness Cycling Team), trzecie miejsce z 13 pkt-ami zajęła Agnieszka Skalniak-Sójka (Mat Atom Deweloper Wrocław) na czwartym i piątym miejscu zameldowały się dwie Fitnesski Paulina Pastuszek i Dorota Przęzak, które uzbierały odpowiednie 12 i 10 punktów.

Tytuł Mistrzyni Polski w kategorii Elita Kobiet oraz tryumf w całym cyklu wywalczyła Dorota Przęzak, która uzbierała 127 punktów srebro w kategorii Elita Kobiet oraz złoto do lat 23 wywalczyła Karolina Kumięga (102 punkty). Na trzecie miejsce wdarła się Patrycja Lorkowska, która zdobyła 76 „oczek”. Dodatkowo brązowy medal w kategorii do lat 23 wywalczyła Paulina Pastuszek.

Mówiąc o wynikach zawodniczek z Torunia trzeba pochwalić Karolinę Karasiewicz, która debiutowała podczas Mistrzostw Świata na szosie w jeździe indywidualnej na czas. „Kaja” dystans 30,3 km pokonała w czasie 39 minut i 9 sekund ze średnią prędkością 46.437 km/h zajmując 20 miejsce. Karolina Karasiewicz, Karolina Kumięga i Aurela Nerlo wystartują jeszcze w wyścigu drużyn mieszanych oraz w wyścigu ze startu wspólnego. Torunianki w przygotowaniach i startach wspiera województwo Kujawsko-Pomorskie.

-Mamy za sobą bardzo intensywny okres startowy. Nasze zawodniczki po raz kolejny pokazały klasę na torze, gdzie podczas wyścigu drużyn pojechały świetnie. Po cichu liczyłem, ze w biegu o złoto pojadą dwa nasze zespoły, niestety zabrakło 1 sekundy. Bardzo dobrze spisała się Patrycja Lorkowska, która do naszego dorobku dorzuciła 3 medale. W Prudniku do zwycięstwa zabrakło niewiele. Osobiście jestem zadowolony z poziomu sportowego jaki reprezentują nasze zawodniczki. Ze świetnej strony pokazała się Karolina Karasiewicz, która pojechała świetnie. Karolina znacząco poprawiła wszystkie swoje parametry, a najlepszym dowodem jest rezultat jaki uzyskała. Niestety „świat” kolarski nie śpi, bo jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia było, że do zwycięstwa w kobietach trzeba jechać ze średnią prędkością powyżej 50km/h – podsumowuje Leszek Szyszkowski dyrektor sportowy TKK Pacific Toruń.