Drugie miejsc w klasyfikacji generalnej, dwa drugie miejsca na etapach to owoce świetnej jazdy torunianki Aureli Nerlo w czeskim międzynarodowym wyścigu Tour de Feminin!
Od czwartku zespół Fitnessek z Torunia rywalizował w czeskiej etapówce Tour de Feminin, rozgrywanej już po raz trzydziesty drugi i zaliczanej do grupy wyścigów UCI (dających cenne punkty do rankingu olimpijskiego). Toruński Klub Kolarski „Pacific” wystawił bardzo mocną drużynę w składzie: Aurela Nerlo, Karolina Karasiewicz, Karolina Kumięga, Magdalena Sadłecka, Barbara Borowiecka i Paulina Pastuszek.
Już od pierwszego etapu Fitnesski zaznaczyły swoją obecność w peletonie. Aurela Nerlo finiszowała jako jedenasta. Drugi etap poprowadzony przez legendarny podjazd wyścigu „Vapenka”, również zakończył się finiszem z peletonu. Pomimo bardzo trudnych warunków pogodowych, ulewy, śliskich i niebezpiecznych zjazdów, dla naszych kolarek zakończył się szczęśliwie. Chociaż podczas wyścigu nie zabrakło dramaturgii w postaci kraks i defektów między innymi Karoliny Kumięgi i Barbary Borowieckiej, wszystkie dziewczyny bezpiecznie dojechały do mety. Trzeci dzień rywalizacji to dwa odcinki do pokonania. Sobota rozpoczęła się od jazdy indywidualnej na czas, podczas której pogoda znów nie rozpieszczała kolarek. Nie przeszkodziło to jednak Aureli Nerlo w pojechaniu świetnej „czasówki”, co zaowocowało drugim miejscem na etapie oraz przesunięciem się w klasyfikacji generalnej na trzecią pozycję. Po świetnym poranku Aurela, do popołudniowego etapu, przystąpiła z trzecią lokatą w klasyfikacji generalnej oraz pierwszą w klasyfikacji młodzieżowej, przywdziewając biały trykot. Jadąc w koszulce najlepszej młodzieżówki, na 72 km odcinku, wywalczyła ósmą lokatę. Utrzymała dzięki temu bardzo dobrą pozycję w klasyfikacji generalnej. Piąty odcinek to iście królewski etap. Zawodniczki miały do pokonania prawie 10 kilometrowy podjazd pod „Liskę”, oraz trzy rundy przez legendarną „Vapenkę”. Już od początku wyścigu rywalki przypuszczały ataki by wywalczyć koszulkę liderki. Decydujący odjazd poszedł jednak u szczytu „Liski”, gdzie uformowała się 8- osobowa ucieczka, w której kręciła Aurela Nerlo. Kolarki zgodnie ze sobą współpracowały powiększając przewagę nad peletonem. Na rundy poprowadzone przez „Vapenkę”, ok 40 km do mety, wjechały z minutową przewagą, która była zasługą bardzo mocnej pracy torunianki, nadającej tempo odjazdowi. Każdy podjazd zakończony był premią górką, która powodowała rozciągnięcie ucieczki, jednakże Aurela dzielnie pokonywała kolejne wyścigowe kilometry na czele stawki. Pomimo wielu prób żadna z uciekinierek nie dała się zgubić i o miejscach na podium zadecydował szybki finisz z 8-osobowej grupki, na którym Aurela wywalczyła świetna drugą pozycję! Te szalone cztery dni dla Fitnessek zaowocowały drugim miejscem w klasyfikacji generalnej wyścigu Aureli Nerlo, oraz pierwszym w klasyfikacji zawodniczek do lat dwudziestu trzech! W wyścigu udział brało dwadzieścia osiem zespołów, w tym ekipy zawodowe, reprezentacje narodowe oraz bardzo mocne międzynarodowe drużyny. W tej stawce Toruński Klub Kolarski uplasował się na dwunastym miejscu, jako najlepsza polska ekipa!
Sukces torunianki jest tym większy, iż jest jedną z trzech Polek, które w historii wyścigu stanęły na podium klasyfikacji generalnej. Wyżej od Aureli w 2002 roku uplasowała się ikona polskiego, kobiecego kolarstwa, Bogumiła Matusiak. Co prawda Bogusia, w przeciwieństwie do Aureli, nie jest już czynną zawodniczką, ale torunianki będą mogły ją spotkać już w najbliższą niedzielę w Pabianicach, gdzie wystartują w wyścigu o Puchar Bogumiły Matusiak.
– Cieszę się że dla naszych Fitnessek, rywalizacja w tak trudnym pod każdym względem, ilości startujących zespołów i zawodniczek (jest to jeden z wyścigów na którym startuję prawie 200 dziewczyn), wymagającej trasy oraz warunków pogodowych, zakończyła się sukcesem sportowym jak i szkoleniowym. Jesteśmy bowiem w ważnym etapie przygotowań do szosowych mistrzostw Europy, które w tym roku odbędą się w Holandii w terminie 7-11 sierpnia, a nasze są wyznaczone do składu reprezentacji narodowej na tą imprezę sportową. Obiektywnie oceniając cały zespół, mamy jeszcze duże rezerwy w podnoszeniu poziomu sportowego, ale z wyścigu na wyścig podnosimy swoje umiejętności i poziom.- dyrektor sportowy Leszek Szyszkowski